sobota, 23 listopada 2019

Renifery ciągną sanie, a mnie bierze na przemyślenia

Witajcie późną porą! Jak to jest, że pracy niby niewiele, a człowiek i tak się w tym zatraci...? Wspominany niedawno album już gotowy, czeka na sesję, więc wkrótce zobaczycie efekty moich zmagań. Myślę już, co to w nim umieszczę. Może jakieś zdjęcia świąteczne, z całą rodziną, uda mi się w końcu zrobić i wywołać. Jak u Was to wygląda? Tradycyjnie (jak ja) preferujecie przeglądać zebrane w księdze fotografie, także te stare, czy hołdujecie cyfrowej wersji albumów? Co by nie było, zdjęcia uważam za cudowną pamiątkę. Wiem, że w dobie internetu oglądamy ich każdego dnia co niektórzy setki, może i tysiące, ale każdy zapewne ma kilka takich swoich ulubionych, które zapadają w pamięć. Te ślubne, komunijne, z narodzin dziecka. Cudownie jest uchwycić taką chwilę. U nas ostatnio właśnie planują studniówkę i mowa była o pamiątkowej sesji. Może to i ma sens? Uważam jednak, że warto wybrać maksymalnie dwa, trzy takie zdjęcia, bo wtedy będą naprawdę wyjątkowe. 
Odbiegłam trochę od tematu, a chciałam jeszcze przed snem zajrzeć do Was. Jak już niechlubnie przyznałam, trochę licho u mnie teraz z robótkami, jednak w międzyczasie (ekhm, podczas niektórych lekcji) spod moich rąk wyszedł mały hafcik z mikołajem w saniach (źródło to któreś archiwalne wydanie dodatku do Sabriny) Umieściłam go na takiej karteczce. I tu mam pytanie/ prośbę o radę do naszych drogich hafciarek: jeśli robicie karteczki, jak najlepiej wyeksponować wzór? Jak patrzę na to moje cuś, to jakieś takie skromne, jednak boję się coś dorzucać. Jestem ciekawa Waszych opinii :) Miłej niedzieli Wam życzę i dobrego tygodnia!

                                                                                                      Ann



18 komentarzy:

  1. Cudowne renifery ciągnące sanie.
    A co do Twojego pytania o zdjęcia to coraz częściej wywołuję z aparatu cyfrowego te, które są dla mnie szczególnie ważne. I cieszę się, że w ogóle jest taka możliwość.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja rodzina bardzo lubi wywoływać zdjęcia i potem powstają piękne galerie na ścianach 🙂 Dziękuję Karolino 😊

      Usuń
  2. Fajny zaprzęg :)) Ja lubię tradycyjne albumy, gdzie można odwrócić kartkę i powspominać :)) Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cudownie jest potem przywoływać wspomnienia, prawda? Dzięki Gosiu 😊

      Usuń
  3. Z czasem albumów przybywa i zaczyna się kłopot gdzie je przechowywać , tyle tylko,że fotografie przechowywane na kartach pamięci trudno odnaleźć bo tyle ich . Mam kilka albumów i chętnie do nich zaglądam:) Bardzo fajny pomysł na świąteczny album.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas kilka starych leży na strychu, a te aktualniejsze są w magicznej szufladzie z pamiątkami rodzinnymi (wiadomo, mój ulubiony mebel w tym domu, hehe)!

      Usuń
  4. Słodki haftowany maluszek😊 i piękna karteczka. Ja również wolę takie tradycyjne zdjęcia. Bardzo lubię przeglądać albumy w dogodnym dla mnie momencie. Pozdrawiam cieplutko😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczny hafcik i super się prezentuje na kartce :) Lekcje musiały być bardzo "interesujące" hehe...zdecydowanie na plus, skoro efektem jest taki uroczy haft!

    OdpowiedzUsuń
  6. Super hafcik w pięknych kolorkach.

    OdpowiedzUsuń