Dzień dobry wszystkim! W końcu zawitała do mnie zima, drzewa, krzewy i słupy energetyczne pokrył biały puch. Na zewnątrz żywej duszy poza zbłąkaną sójką nie widać, ale ja mam w planach dzisiaj śnieżki z rodziną 😋 Mimo tej mroźnej aury, zaczynam już myśleć o wiośnie. Trzeba by zrobić jakąś kwiatową pracę. Na dzień dzisiejszy mam gotową pierwszą wróżkę z SAL'u u Magos. Jak zwykle jestem spóźniona (przepraszam!), ale nawet w ferie musiałam robić zadania ze szkoły. Co do hafciku, znowu len, mulina dobierana Ariadna/DMC... i trochę kombinowania ze wzorem. Jakoś naszła mnie ochota na drobne zmiany i w efekcie dziewczynka nie ma kwiatów we włosach, a jej twarz ma też nieco inny kształt. Co o tym sądzicie? Zdarza się Wam zmieniać wzór według uznania? Miłej niedzieli!
Ann
* * *
PS. Przeczytane od ostatniego razu:
4. "Wiedźmin: miecz przeznaczenia" Andrzej Sapkowski - 342 strony