Tak prezentuje się okładka. Prosta, z miejscem na nazwę albumu, datę i tak dalej.
Poniżej środek. Zrobiłam miejsce na zdjęcia o wymiarach około 8x8cm oraz 9x13cm. Najmniejsze, ale właśnie tak lubię, w końcu to będzie mój pamiętnik z fotografiami ;) Takich miejsc jest chyba 20, 24 do tego cztery dodatkowe karty, każda z kolejnymi dwoma ramkami.
Tak wyglądają poszczególne strony. Kieszonki, skrzydełka (tak, bawiłam się magnesami, a jak!) i miejsca na tradycyjne wklejanie.
Dodatkowe karty wkładane "w" strony oraz bok. Album nie za gruby, powiedziałabym nawet, że dosyć prosty, co brzmi paradoksalnie względem ilości czasu jaki na niego poświęciłam! Mam za to jeszcze pole do popisu przy wypełnianiu, wtedy mogę dodawać wszystkie zapiski, pamiątkowe ulotki i bilety... ach, już nie mogę się doczekać! Dla mnie teraz najciekawsze: co Kochani uważacie? Ostatnio genialne opowiadaliście mi, że też lubicie uzupełniać i oglądać albumy ze zdjęciami, takie w formie papierowej. I co sądzicie o papierach? Ja naprawdę jestem oczarowana tą kolorystyką. Tylko owady z arkusza z dodatkami trochę mnie przeraziły (nie znoszę robali)...
Dziękuję Wam za odwiedziny i pozostawione słowo, szczególnie gratuluję tym, co wytrwali w czytaniu. Życzę Wam dobrego dnia, a także czasu i siły na tworzenie, bo adwent się zaczyna i nawet ja już wpadam w wir przygotowań do świąt :) Papa!