czwartek, 23 sierpnia 2018

Złocąc się w promieniach słońca - SAL Soda odsłona 4

Dzień dobry! W te wakacje słońce nas rozpieszcza i przygrzewa ile się da. Hafcik tancerki z SAL'u (który wykonuję okropnie wolno 😕) pasuje do tej pogody. Słonecznikowa panienka cała jest w odcieniach żółci. Mulina Ariadna, dobierałam sama, wyszywane na lnie, tak jak jej poprzedniczka w fioletach.


Będąc teraz na wyjeździe za granicą udało mi się wyniuchać trochę fajnych materiałów do robótek i to po całkiem dobrej cenie! Skusiłam się na kilka z nich: kwiatki do kartek, stemple (dużo tańsze niż kiedy kupiłam je w Polsce) i drewniane scrapki, które od dłuższego czasu chodziły mi po głowie 😉


Na koniec jeszcze przegląd przeczytanych stron. Liczone od (ojej!) 18 marca... Cóż, o ile na podstronie bloga wszystko spisane, to zapomniałam dodawać notkę na końcu postów. W takim przypadku lista wygląda na niby długą:
6. "Granica" Zofia Nałkowska - 271 stron/ 1668
7. "Japońska parasolka" Rani Manicka -  464 strony/ 2132
8. "Wiedźmin: Krew elfów" Andrzej Sapkowski - 340 stron/2472
9. "Nobliwy proceder" Philippa Gregory - 392 strony/ 2864
10. "Wiedźmin: Czas pogardy" Andrzej Sapkowski - 368 stron/ 3232
11. "Wieczna księżniczka" Philippa Gregory - 552 strony/3784
12. "Władczyni rzek" Philippa Gregory - 544 strony/ 4328
13. "Otello" William Shakespeare - 210 stron/ 4538
14. "Wiedźmin: Chrzest ognia" Andrzej Sapkowski - 334 strony/ 4872
15. "Wiedźmin: Wieża jaskółki" Andrzej Sapkowski - 428 stron/ 5300

Na chwilę obecną to tyle, aczkolwiek umilam sobie czas lekturą "Pana Tadeusza"... Jak na przymusowe czytanie całkiem dobrze się zapowiada 😁 Lubiłyście przerabianie obowiązkowych książek w szkole? Ja, szczerze mówiąc, nie przepadam za tym. Dziękuję za wszystkie komentarze pod ostatnimi wpisami 😊 Witam serdecznie także nową obserwatorkę. Życzę Wam miłego popołudnia!
                                                                                            Ann

środa, 8 sierpnia 2018

Pudełko w klimacie vintage

Witajcie! Dawno mnie tu nie było... Niestety, czas płynie nieubłagalnie: połowa wakacji już za nami. O samych wyjazdach może coś wspomnę w następnym poście. Dzisiaj natomiast prezentacja przerobionego pudełka. Proste, kartonowe, na początku w kolorze różowym (za którym, może jak pamiętacie, nie przepadam 😉) ozdobiłam znalezionymi na strychu starymi papierami. Powiem Wam, że to prawdziwy skarb takie wiekowe, pożółkłe papierzyska! Mają nie tylko efektowne czcionki i zdobienia, lecz także nietypową strukturę i ten kolor...! 
Co do mego pudełka, potraktowałam je dodatkowo tradycyjnie białą farbą, zaś na wieku narysowałam cienkopisami róże. Szybko i nieskomplikowanie, a od razu lepiej pasuje mi do mebli w pokoju 😄





Jak Wy spędzacie wakacje? Idę zajrzeć co u Was słychać ciekawego. Miłego dnia! 
      
                                                                                                                           Ann