Mała figurka z wosku
Materiały:
- biała, niezbyt gruba świeca
- sznureczek albo nitka
- zapałki / zapalniczka
- malutka foremka (np. po czekoladce, na ciasteczka itp.)
- miska z zimną wodą
- ręcznik papierowy i stara gazeta
Wykonanie:
1. Na samym początku musimy zabezpieczyć miejsce pracy, wykładając je gazetą. Obok ustawiamy miskę z zimną wodą. Ręcznik papierowy może się przydać w przypadku wylania się wody.
2. Ostrożnie zapalamy świeczkę. Następnie, lekko ją pochylając, trzymamy tak, aby stopiony wosk kapał (z niedużej wysokości) na foremkę (jeżeli świeczka jest mała, szybko się spala, a knot się wydłuża, dobrze jest go obciąć - pamiętajcie o bezpieczeństwie pracy!).Gdy mniej więcej połowa foremki będzie wypełniona, delikatnie umieszczamy nitkę / sznureczek w sposób pokazany na rysunku. Dalej topimy świecę. W momencie, kiedy wosk zacznie wylewać się poza foremkę, szybko (ale delikatnie!) umieszczamy ją w zimnej wodzie, by ostygła. Po kilkunastu sekundach wyciągamy z miski i osuszamy.
4. Teraz najtrudniejsze: wyciągnięcie figurki z foremki. Szczególnie, jeśli jest ona dosyć mała, tak jak moja. Musicie robić to bardzo, ale to bardzo ostrożnie, gdyż zastygnięty wosk łatwo się kruszy. Potem pozostaje nam tylko wyrównać krawędzie i gotowe!
Dobra rada: Im mniejsza będzie figurka, tym bardziej urokliwa, ale też i krucha. Nie nadaje się na wieszanie na choince. Za to ładnie można ją wyeksponować na półce czy świątecznym stole.
Ann
2. Ostrożnie zapalamy świeczkę. Następnie, lekko ją pochylając, trzymamy tak, aby stopiony wosk kapał (z niedużej wysokości) na foremkę (jeżeli świeczka jest mała, szybko się spala, a knot się wydłuża, dobrze jest go obciąć - pamiętajcie o bezpieczeństwie pracy!).Gdy mniej więcej połowa foremki będzie wypełniona, delikatnie umieszczamy nitkę / sznureczek w sposób pokazany na rysunku. Dalej topimy świecę. W momencie, kiedy wosk zacznie wylewać się poza foremkę, szybko (ale delikatnie!) umieszczamy ją w zimnej wodzie, by ostygła. Po kilkunastu sekundach wyciągamy z miski i osuszamy.
4. Teraz najtrudniejsze: wyciągnięcie figurki z foremki. Szczególnie, jeśli jest ona dosyć mała, tak jak moja. Musicie robić to bardzo, ale to bardzo ostrożnie, gdyż zastygnięty wosk łatwo się kruszy. Potem pozostaje nam tylko wyrównać krawędzie i gotowe!
Dobra rada: Im mniejsza będzie figurka, tym bardziej urokliwa, ale też i krucha. Nie nadaje się na wieszanie na choince. Za to ładnie można ją wyeksponować na półce czy świątecznym stole.
Ann
Bardzo ładny anioł ;)
OdpowiedzUsuńDzięki za pomysł :)
Dzięki, proszę bardzo :D
Usuń