Hu-hu, hu-hu! Wiecie bądź nie, ale bardzo lubię motyw sowy. Całkiem urocze stworzonko, a do tego symbol mądrości. Tego niejeden by chciał. Chociaż wycięty z książki ptak stanowi główny element wpisu, to zainspirowałam się fotografią z pierwszego polskiego wydania Vogue'a. Ciemne zdjęcie, nic konkretnego nie przedstawiało, ot, dziewczyna z kapeluszem w mroku. Mimo to, coś mnie tknęło, żeby wyrwać stronę i zostawić na " a nuż się kiedyś przyda". I co? Miałam rację!
Dziękuję gorąco za wszystkie Wasze ciepłe słowa i odwiedziny. Część z Was była już na urlopach, z przyjemnością czytam jak odwiedzacie różne piękne miejsca. Tym, co dopiero wyjadą/ jeszcze są na wakacjach życzę udanego i bezpiecznego wypoczynku :) Ściskam mocno
Ann
Ciekawa praca, niepowtarzalna :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Agnieszko! :)
UsuńBardzo podoba mi się ta praca. A sowy to bardzo sympatyczne zwierzątka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Dziękuję Karolino, zgadzam się z Tobą :)
UsuńWspaniała, wyjątkowa praca. Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Maks 😊
UsuńJa również kocham motyw sowy wszędzie, gdzie to tylko możliwe. Piękny efekt. 😊
OdpowiedzUsuńBardzo podobbje mam z tym kochaniem, uwoerz 😄 Dziękuję!
UsuńJa też lubię wszelkie sówki:-) Interesująca praca :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję 😊
UsuńJa też należę do grona osób kochających sowy:))
OdpowiedzUsuńNie dziwię Ci się 😄
Usuń