czwartek, 22 lutego 2018

Znowu vintage

Dzień dobry wszystkim! Nie wiem jak Wy, ale ja już tak chcę wiosny! Mam już dość tej jesienno-zimowej szarugi i ciągłych mrozów. Trzeba jednak przyznać, że i mroźne poranki mają swój urok 😍


Zrobiłam tym razem kartkę dla brata z okazji urodzin. Stwierdziłam, że nie mogę się poddać, spróbuję znowu pobawić się odcieniami brązów 😉 Było już troszkę lepiej niż poprzednim razem, eksperymentowałam też z zaginaniem brzegów papieru. Motyw Big Bena z Londynu to fragment papieru ryżowego ze Stamperii. Ten zestaw mam chyba już 3, 4 lata, a ciągle do czegoś się przydaje! Miłego wieczoru!
                                                                                                                  Ann




czwartek, 15 lutego 2018

Walentynkowo

Witajcie! Dzisiaj krótko, bo trzeba jeszcze zajrzeć do lekcji 😉 Z okazji wspomnienia św. Walentego mieliśmy wczoraj w szkole program artystyczny pt. "Różne oblicza miłości". Dzieła poetów takich jak ks. Jan Twardowski, Konstanty Ildefons Gałczyński zostały piękne wyrecytowane przez uczniów, do tego oprawa muzyczna, nawet kilka miłosnych piosenek. Chcąc nie chcąc zaczęłam się zastanawiać nad kilkoma rzeczami. Niby to takie proste święto, ale skłania jednak do refleksji. O ile na lekcjach były rozmowy, rozmyślania na temat czym jest miłość, jak wygląda ta prawdziwa itp., to mnie zaciekawiło coś innego. Czy wiemy jak okazywać miłość? Czy dostrzegamy to, co ktoś dla nas robi właśnie z miłości? Wydaje mi się, że o tym zapominamy. Tak łakniemy miłości, a ona potrafi być tuż obok. Dzieci czasami nie doceniają tego, co rodzice dla nich robią, jak się troszczą. W końcu miłość to nie tylko róże, ckliwe wyznania, trzymanie się za ręce, ale też pomoc, troska, zainteresowanie.
Karta-walentynka dla przyjaciółki. Kwiatki robiłam jak zawsze z papieru, grafika z Pinterest'u, pokolorowana kredkami ołówkowymi. Miłego wieczoru Wam życzę!
                                                                                                                    Ann


środa, 7 lutego 2018

Ach, przypomniały mi się wakacje!

Dzień dobry wszystkim! Zajrzałam ostatnio na Wasze blogi, pooglądałam co tam nowego, co się pozmieniało u niektórych osób. Uwielbiam podziwiać Wasze różnorakie twory, szczególnie techniki dla mnie obce: szydełko, beading, druty, foamiran, papierowa wiklina, origami modułowe i  inne... No, ale jeszcze wszystko przede mną! Może kiedyś nauczę się robić którąś z tych rzeczy, kto wie? Na chwilę obecną na warsztat wzięłam scrapbooking i zabawę mediami. Zainspirowana m.in. pracami naszej blogowej koleżanki Natsuko, zrobiłam layout ze zdjęciem z wakacji (ach, ten Gdańsk!).
Powiem tak: jak na pierwszy raz źle nie jest, aczkolwiek jest parę rzeczy, do których muszę się przyczepić. Po pierwsze, kolorystyka: beże i brązy mi kompletnie nie wychodzą 😕 Trzeba nad tym popracować. Po drugie: ta fotografia, no... nie do końca pasuje właśnie pod względem barw. Do zapamiętania następnym razem. Z czego natomiast jestem zadowolona? Kompozycja jest nawet okay, lubię stosować różne faktury i rodzaje papieru. Kwiatki mi się podobają 😊 Banalne do zrobienia, tylko te malowanie!
Co Wy myślicie? Dziękuję za komentarze pod postami. To jest zawsze wspaniała motywacja ❤ Miłego wieczoru Wam życzę i wracam do porządkowania plików na komputerze - nazbierało się mnóstwo grafik z Pinteresta 😄
                                                                                                                Ann



niedziela, 4 lutego 2018

Balet w fiolecie - SAL Soda odsłona 2

Dzień dobry wszystkim! W końcu zawitała do mnie zima, drzewa, krzewy i słupy energetyczne pokrył biały puch. Na zewnątrz żywej duszy poza zbłąkaną sójką nie widać, ale ja mam w planach dzisiaj śnieżki z rodziną 😋 Mimo tej mroźnej aury, zaczynam już myśleć o wiośnie. Trzeba by zrobić jakąś kwiatową pracę. Na dzień dzisiejszy mam gotową pierwszą wróżkę z SAL'u u Magos. Jak zwykle jestem spóźniona (przepraszam!), ale nawet w ferie musiałam robić zadania ze szkoły. Co do hafciku, znowu len, mulina dobierana Ariadna/DMC... i trochę kombinowania ze wzorem. Jakoś naszła mnie ochota na drobne zmiany i w efekcie dziewczynka nie ma kwiatów we włosach, a jej twarz ma też nieco inny kształt. Co o tym sądzicie? Zdarza się Wam zmieniać wzór według uznania? Miłej niedzieli!
                                                                                                           Ann




 * * *
PS. Przeczytane od ostatniego razu:
4. "Wiedźmin: miecz przeznaczenia" Andrzej Sapkowski - 342 strony